Czy emocje mają coś wspólnego z naszym zdrowiem?
Najkrótsza z odpowiedzi brzmi tak. W poniższym wpisie postaram się to udowodnić. Chyba niemal każdy wie, że takie emocje jak lęk, złość są w stanie wpłynąć na jakość naszego życia, chociażby chwilową. Poniżej postaramy się udowodnić, iż wszystkie znane nam typy emocji mają korelacje z naszym zdrowiem i samopoczuciem.
Miłość i smak
Magazyn Emotion opublikował w 2013 roku wyniki badania dowodzące, iż w stanie zakochania się człowiek inaczej (intensywniej) odczuwa smak słodki. Będąc w tym stanie, lżej znosimy ból – w czym może nam pomóc, choćby tylko zdjęcie ukochanej osoby. Łatwiej też nam wówczas zrzucić nadmierne kilogramy. Przypuszcza się także, iż stan zakochania poprawia pamięć. Ponieważ przyczynia się do zwiększenia tak zwanego czynnika wzrostu nerwów, który z kolei przyczynia się do pojawienia się większej liczby komórek nerwowych.
Niech będzie radość, śmiech i wdzięczność
Z kolei napady śmiechu podnoszą poziom beta endorfin o kilkadziesiąt procent co udowodnili badacze z uniwersytetu Lomalinda w Kalifornii. Wdzięczność to dobroczynne uczucie, również dlatego, iż możemy utrwalić w sobie nawyk odczuwania go, przywołując wspomnienia osób, którym jesteśmy wdzięczni i sytuacji, w których tę wdzięczność otrzymaliśmy. Samo zaś uczucie wpływa na wzrost oksytocyny, skutkiem tego jest spadek ciśnienia krwi oraz wzmocnienie układu odpornościowego. Dalszym efektem jest wzrost szybkości gojenia się ran.
Złość i cała reszta
Tu zachodzi dość prosta zależność złość i jej siostra wściekłość powodują zwiększony przepływ krwi w żyłach, co jest jednym z czynników, który nie pozwala nam zasnąć. Chroniczna złość, której dodatkowo nie wyrażamy, może stać u początków takich chorób jak cukrzyca, choroby serca, nadciśnienie, czy też osłabienie układu odpornościowego.
Odczuwanie takich emocji jak samotność, poczucie wykluczenia, izolacji, mogą mieć wpływ na nasze procesy termoregulacyjne i pozostawiać nam wrażenie, iż w danej przestrzeni jest o kilka stopni chłodniej, iż jest w rzeczywistości. Niekiedy wpływa to także, na niepohamowany wzrost apetytu, co może prowadzić do przyrostu wagi i podwyższenia ciśnienia tętniczego. Tym, co może również obniżyć sprawność układu odpornościowego, jest zazdrość, która stanowi mieszaninę strachu złości i stresu podwyższa nam poziom adrenaliny i ma wpływ na szybką akcję serca. Podwyższa także ciśnienie. Kilkakrotnie przywołany już tutaj stres może być także pożyteczny na krótką metę i w niezbyt dużych dawkach, dodatnio wpływać na wspomniany już tu także układ odpornościowy. Stan taki może utrzymywać się nawet przez kilka tygodni, od czasu zaistnienia stresującego zdarzenia.